Od pewnego czasu coraz większa liczba profesjonalnych sportowców wchodzi do świata freak fightów. Jak się okazało, ostatnio bardzo atrakcyjną finansowo ofertę otrzymał Łukasz Jurkowski, który na Instagramie zdradził, że odrzucił wielkie pieniądze.
Łukasz Jurkowski w przeszłości niejednokrotnie dawał do zrozumienia, że świat freak fightów nie jest dla niego. Ostatnio udzielił jednak wywiadu, po którym można było zacząć zastanawiać się, czy nie wejdzie jeszcze do oktagonu i nie spróbuje sił w którejś z freakowych federacji. – Moja kariera sportowa jest zakończona. Oczywiście, jak ktoś przyjdzie z walizką 2 mln i powie: "Walczysz"? Trzeba być idiotą, żeby za tyle nie zawalczyć. Dobra, za 1,5 mln też bym się zastanowił – mówił "Juras" w rozmowie z Arturem Przybyszem. Potem sam postanowił odnieść się do tych spekulacji na Instagramie.
"Nie ma i nigdy nie będzie tematu mojej walki w MMA. Czy to w KSW czy w sugerowanych najczęściej frikach. Pożegnałem się definitywne ze sportami walki w wymiarze zawodowym na Stadionie Narodowym. Po 25 latach tej wspaniałej przygody. Powrót do intsywniejszych treningów wynika z chęci powrotu do formy, a nie potencjalnej walki. Po prostu" – podkreślił zawodnik, który wygrał pierwszy turniej KSW w historii. Podczas czerwcowej gali w Warszawie został pierwszą postacią, która weszła do Hall of Fame tej federacji.
"Nawiązując do wywiadu u Artura Przybysza, w którym mówię, że walizka kasy i idę do frików jest ironią i żartem. Mało tego. Następnego dnia dostałem potencjalną propozycję walki za 1,5 miliona złotych. Pieniądze, których nie mam i które zmieniają życie. Ogromne pieniądze. Odmówiłem. Dlaczego? Ponieważ wierzę, że w tych parszywych dla społeczeństwa czasach, degrengolady wartości, upadku moralności i wszechobecnego intelektualnego ścieku mogę pozostać KIMŚ dla kogo takie cechy jak CHARAKTER i ZASADY pozostają nie do kupienia. Nie mógłbym spojrzeć potem w lustro i do końca życia żyje ze świadomością, że jestem zwykłą sprzedajną prostytutką" – kontynuował Jurkowski.
"Zarobię te pieniądze kiedyś, ciężko na nie pracując. Pozostając w zgodzie ze sobą. Definitywny koniec tematu. Pozwolę sobie również nie komentować dalej sprawy. Kamień na wieko tego tematu – jak powiedział mój przyjaciel i menago" – spuentował "Juras".
Wszystko wskazuje więc na to, że ostatnią walką Jurkowskiego była ta z Mariuszem Pudzianowskim, stoczona w czerwcu 2021 roku. Wówczas lepszy okazał się były strongman – sędzia przerwał pojedynek w trzeciej rundzie.